30.11.2013

PaeseBox nr 2

Od jutra będzie można zamawiać świąteczną edycję PaeseBox. Jest to druga edycja pudełka tej firmy. Do pierwszego podchodziłam jak pies do jeża ale ten kusi. 5 pełnowymiarowych kosmetyków i 6 mini to naprawdę świetna oferta. Sama nie wiem jednak czy brać w ciemno czy czekać na jakieś recenzje. Jak myślicie? Zrażają mnie te podkłady i pudry, które mogę tam znaleźć, bo używam minerałów i do płynnych nie chcę wracać.



Więcej informacji TUTAJ :)

Skusicie się? Ja się aktualnie wiję z myślami i na jakieś 80% się skuszę :D A muszę być w 100% przekonana.

P.S. Już za kilka dni wracam do Was pełną parą z recenzjami :)

29.11.2013

Just Beauty wreszcie na Facebooku!

Kilka osób namawiało mnie od początku prowadzenia bloga na założenie fanpage na FB. W końcu ostatnio skusiłam się na to i stworzyłam go.

Tak więc jestem oficjalnie dostępna zarówno tutaj jak i na FB.

Link do profilu - KLIK

Zapraszam do polubienia!
Mam nadzieję, że choć trochę się cieszycie z tego :D

27.11.2013

Relacja ze spotkania bloggerek z Podkarpacia cz.2 - sponsorzy

Jak wiecie, na spotkaniu czekały na dziewczyny upominki od kilku(nastu) firm kosmetycznych. Chcecie wiedzieć co to za firmy i co otrzymałyśmy do testów? Zapraszam więc do dalszej części notki. Wybaczcie za jakość zdjęć, ale chciałam w końcu je zrobić, bo nie wiadomo kiedy słońce zawita do mojego miasta a nie chciałam, by wyszły jeszcze gorsze.


Prawie każda z dziewczyn (oprócz jednej, ponieważ firma nie zdążyła wykonać jednej domówionej przypinki) miała na sobie zaprojektowaną przeze mnie a wykonaną przez firmę przypinka.pl przypinkę z imieniem i nazwą bloga. Prawda, że ładne?


Na początku spotkania dziewczyny otrzymały zestawy kosmetyków od Original Source. Przepięknie pachnące żele pd prysznic, płyny do kąpieli oraz peelingujące żele pod prysznic. Każdy kosmetyk x2. Ja już używałam i najbardziej podoba mi się zapach płynu do kąpieli. Przywołuje zapach dzieciństwa - świeżo obieraną pomarańczę wśród goździków.


Kiedy skończyłyśmy razem z Sylwią rozdawanie zestawów, do dzieła przystąpiła Pani Urszula z firmy Glazel Visage. Wiecie, że w Galerii Rzeszów jest wyspa z kosmetykami tej firmy? Ja już tam byłam a Wy? Miałyśmy okazję na spotkaniu macnąć wiele przeróżnych kosmetyków firmy Glazel. Mi w pamięć najbardziej zapadły wypiekane cienie i na pewno skuszę się na paletkę wypełnioną takimi. Po wystąpieniu, Pani Urszula wręczyła nam, jak to nazwała - skromne upominki. Dla Was też to co widzicie na zdjęciu wcale nie jest skromne? Ja byłam w szoku jak zobaczyłam ile dobroci zawiera torebeczka. Prawda, że mało to nie jest? (To czarne okrągłe ze złotym logiem to róż, przepiękny swoją drogą).


Później aby zadowolić jeszcze bardziej uczestniczki spotkania, posypały się dalsze prezenty od firm. Chcecie wiedzieć jakie? A takie.


 Płyn micelarny od firmy Dermedic.


5ml próbkę kremu nawilżającego od Embryolisse. Z tego próbaska jestem najbardziej zadowolona, bo krem już testowałam i teraz nie kupuję żadnego innego. A jeszcze mogę zarazić tą miłością inne dziewczyny! Super!


Szampon i dwa małe balsamiki do włosów od Equilibra. Nie miałam jeszcze styczności z tą firmą, więc muszę szybko zacząć testy :)


Mnóstwo kosmetyków do twarzy od firmy Eveline. To takie prześwietlone z prawej strony to peeling enzymatyczny do twarzy. Firma trafiła w 10, bo uwielbiam enzymatyki. Z reszty jestem również bardzo zadowolona :)


Zostałyśmy również obdarowane lakierami od firmy Ferity oraz kosmetykami Make Up Factory. Mi trafił się akurat błyszczyk. Ciekawe czy się spisze :)


 Wsparłyśmy nieco również polskich producentów. W mojej paczce trafiłam na korektor pod oczy 7 w 1 firmy Bell podarowany przez drogerię Kosmetyki Polskie. Był tam też sampler zapachu Yankee Candle od firmy Goodies oraz kod zniżkowy na 10%. Czas robić zakupy drogie Panie!


Dostałyśmy również zestaw próbek od firmy Lagenko.
 

Odżywkę do rzęs firmy Revitalash. Z niej cieszę się najbardziej, bo mam rzadkie rzęsy, więc będzie jak znalazł do pomocy.


Kolejną rzeczą do testów są skarpetki peelingujące od firmy Magic Foot Peel oraz maska firmy Baylla.


Kolejnymi ciekawymi kosmetykami, które przyniosłam ze spotkania są maska do biustu od Esotiq oraz pianka do higieny intymnej od Skarb Matki. Mój Bartek już sobie znalazł odpowiednie zadanie jeśli chodzi o maskę. Ach Ci faceci!


Ostatnimi kosmetykami jakie znalazły się na spotkaniu to te od marki Tołpa. Ileż ja razy przychodziłam obok nich w Rossmannie i ciągle odmawiałam sobie ich na później. Teraz już nic nie powstrzyma mnie przed testami :)

Oprócz tego od marki Love Me Green każda z nas dostała rabat na zakupy w wysokości 15%.

Oczywiście spotkanie to nie tylko kosmetyki podarowane przez firmy. Wynosiłam z niego oprócz wielkich toreb, mnóstwo nowych znajomości, z czego bardzo się cieszę. Będzie z kim plotkować w końcu przy kawie! :)

Jesteście szczególnie ciekawe któregoś z kosmetyków? Na pierwszy ogień pójdzie pewnie któryś micel, sampler od Goodies no i maska do biustu. Bartek by mi nie wybaczył jakbym ją zostawiła na później :D

Miłego dnia Dziewczyny!

25.11.2013

Relacja ze spotkania bloggerek z Podkarpacia cz.1

Jak zapewne wiecie, w ostatnią sobotę odbyło się spotkanie bloggerek kosmetycznych zamieszkujących województwo podkarpackie. Odbyło się ono w szczytnym celu, mianowicie zbierałyśmy na nim prezenty dla dzieci z Domu Dziecka Mieszko w Rzeszowie. Na spotkaniu było 15 osób, z czego nie wszystkie zamieszkują nasze województwo. Postanowiłam jednak odstąpić troszkę od zasad i dlatego właśnie spotkałyśmy się w takim a nie innym gronie. W spotkaniu wzięły udział:

http://po-prostu-piekno.blogspot.com - ja
http://grimagee.blogspot.com - Sylwia
http://a-girls-guide-to-london.blogspot.com - Ania
http://www.bambusowy-raj.blogspot.com - Asia
http://encepencce.blogspot.com - Asia
http://kolorowa-kraina-sylwii.blogspot.com - Sylwia
http://zmalowanalala.blogspot.com - Mariola
http://www.pati-bloguje.pl - Patrycja
http://milaczek.blogspot.com - Kamila
http://www.making-myself-beauty.blogspot.com - Paulina
http://spill-the-time.blogspot.com - Ola
http://www.bellitkaa.com - Iza
http://www.beautyineverymoment.blogspot.com - Justyna
http://szkatulka-ziuzia21.blogspot.com - Justyna
http://www.mellody-w-kolorze.com - Ania


Na początek może kilka słów o samej organizacji? Spotkanie organizowałam wspólnie z Sylwią (grimagee.blogspot.com). Nie obyło się oczywiście bez kilku organizacyjnych problemów m.in. zmiana lokalu. Ostatecznie spotkanie odbyło się w restauracji "Kryjówka", czego ani trochę nie żałuję. Do dyspozycji miałyśmy większą część sali piwnicznej, która została już wcześniej przygotowana na nasze przyjście. To jest bardzo ważne, ponieważ bez tego nie miałybyśmy gdzie pomieścić wszystkich podarków od firm dla nas oraz od nas dla dzieciaków z Domu Dziecka. W restauracji byłam już na godzinę przed spotkaniem. Musiałyśmy z Sylwią mieć czas na ogarnięcie wszystkiego. Pomagała nam Asia z bloga encepencce.blogspot.com za co bardzo jej dziękuję :* Przez problemy z dojazdem, była na miejscu również godzinę wcześniej, więc musiałam ją do czegoś wykorzystać :D Przecież w tym całym ferworze nie mogła spokojnie siedzieć i pić kawę, prawda Asia? :)

Kiedy dziewczyny zaczęły się schodzić już do lokalu, wszystko było przygotowane na ich przyjście. Poniżej wrzucam zdjęcie zrobione gdzieś w połowie spotkania, jednak chciałam, żebyście zobaczyły jak wyglądało to miejsce spotkania. Bardzo klimatycznie prawda?


Kiedy przyszły pierwsze dziewczyny, od razu zaczęły się rozmowy (nie tylko kosmetyczne) oraz zamawianie przekąsek i napojów. 13 dziewczyn otrzymało ode mnie przypinki z nadrukowanym imieniem i nazwą bloga sponsorowane przez firmę przypinka.pl. Niestety jedna z dziewczyn takowej nie otrzymała, bo "wskoczyła" na miejsce innej blogerki i nie udało mi się załatwić dodatkowej przypinki dla niej. Mam nadzieję, że się nie gniewa :)

W międzyczasie na spotkanie przybyła również przedstawicielka firmy Glazel - Pani Urszula.


Rozdała nam kredki, face charty i zabawa się zaczęła. Ubaw miałyśmy z tego co niemiara. Kiedy tak malowałyśmy, Pani Urszula opowiadała nam o firmie Glazel.


Miałyśmy do dyspozycji kredki oraz kosmetyki firmy Glazel. Wszystkim mogłyśmy ozdabiać nasze papierowe twarzyczki.


Ta paletka róży kompletnie mnie zauroczyła! Mikołaju jeśli to czytasz... :)


Zdjęcie poniżej samo z siebie pokazuje, że pomysł Pani Urszuli był strzałem w dziesiątkę! Czułyśmy się jak małe dziewczynki biorące udział w konkursie plastycznym - jak to ładnie nazwała Ania (ten najbardziej uśmiechnięty rudzielec ze zdjęcia poniżej:))


A to już ja i moja pomalowana twarzyczka. Nawet ładnie mi to wyszło co?


Chcecie zobaczyć wszystkie prace? Oto i one.


Zapomniałam o najważniejszym! Wszystkie prace brały udział w konkursie. Właścicielka jednej z prac otrzymała od Pani Urszuli paletkę cieni firmy Glazel. Jesteście ciekawe, która praca wygrała? Pani Urszula długo zastanawiała się, którą wybrać...


Aż w końcu postanowiła nie brać ciężaru wyboru na siebie, poprosiła przypadkową osobę, żeby wylosowała jedną pracę. I oto zwyciężczyni :)


Wcale się nie dziwię, że miała niemały problem z wyborem nagrody. Sama nie wiedziałabym, którą paletkę wybrać. Wszystkie są takie piękne!


Nie mogło zabraknąć oczywiście giftów dla nas. Było tego sporo...


Ale o sponsorach spotkania i kosmetykach, które otrzymałyśmy od nich będzie następny post.

Nie mogę oczywiście zapomnieć o jedzeniu jakie zamówiłyśmy. Wszystko na stole wyglądało przepysznie. Sama zastanawiałam się co wybrać, ale to było ciężkie zadanie widząc te wszystkie pyszności. Zobaczcie same.




Pyszności prawda? A wszystko to zapewniła nam Restauracja Kryjówka.


Z tego miejsca chciałabym również bardzo serdecznie podziękować Pani Urszuli, która z taką pasją przekazała nam wiele ciekawych informacji. No i oczywiście Sylwii, że mogłyśmy to wszystko razem zorganizować :* Wam dziewczyny także, za to, że byłyście, że mogłam Was poznać no i również za to, że tak dojrzale podeszłyście do tematu prezentów dla dzieciaków z rzeszowskiego Domu Dziecka. Dziękuję! Prezenty jadą do dzieciaków już jutro. Będą miały niemałą radochę :)

Na koniec prezentacji Pani Urszuli, każda z nas dostała kilka firmowych upominków. Pani Urszula twierdziła, że to małe upominki. Każda z nas po otwarciu torebeczki była w szoku, że to co tam było to "mały upominek". Oczywiście w pozytywnym szoku :) Ale o tych i innych giftach już za kilka dni :)

Jeśli o czymś zapomniałam, napiszę o tym w giftowej notce. Ta wyszła i tak już nieco przydługa, więc zostawiam Was z lekkim (mam nadzieję) niedosytem :) Jedyne co ciśnie mi się teraz na usta to tekst osła ze Shreka..."Ja chcę jeszcze raz!"

Zdjęcia w tym poście są własnością Izy z bloga www.bellitkaa.com

24.11.2013

Rozdanie z okazji 24000 wyświetleń :)

Dawno nie było żadnego rozdania na moim blogu. A skoro jest okazja, to czemu by takiego nie zorganizować? :) Na moim blogu pojawiła się wczoraj magiczna liczba 24 000 wyświetleń. Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa z tego powodu.

Do wygrania w rozdaniu jest zestaw 3 kosmetyków do ciała ufundowanych przez markę Original Source. Kosmetyki pachną nieziemsko jak wszystkie inne tej marki. W skład zestawu wchodzą:
- Żel pod prysznic Lemon&Tea Tree - 250ml
- Płyn do kąpieli Orange Oil&Ginger - 500ml
- Scrub do ciała Mint & Walnut niedostępny na polskim rynku - 250ml.

Rozdanie trwa od 24.11. do 15.12. do północy!
 

Co trzeba zawrzeć w komentarzu? Poniżej wrzucam wzór :)
1. Adres mailowy:
2. Adres bloga:
3.  Nick pod którym obserwujesz mojego bloga:
4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)

Wygrywa najciekawsza odpowiedź!
A jeśli do rozdania zgłosi się więcej niż 50 osób - rozlosuję wśród Was 2 takie zestawy :)

Krótki regulamin
1. Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski.

2. Wygrywa jedna osoba.
3. Rozdanie trwa od 24.11.2013 do 15.12.2013 r.
4. W dniu 18.12.2013 zostaną ogłoszone wyniki.
5. Po ogłoszeniu wyników napiszę maila do osoby, która wygra. Jeśli nie odpisze na niego w ciągu 5 dni, wylosuję nowego zwycięzcę.



Tak więc rozdanie czas zacząć! Czekam na Wasze zgłoszenia :)

19.11.2013

Świąteczna gazetka Biedronki + kilka słów ode mnie

Biedronka bardzo często raczy nas kosmetycznymi promocjami. Co ciekawe niektóre kosmetyki są tańsze podczas takiej promocji niż w drogeriach. Całą gazetkę możecie zobaczyć TUTAJ. Obowiązuje ona od 21 listopada lub od daty podanej przy danym produkcie. Poniżej wrzucam Wam kilka stron na zachętę :)





Skusicie się na coś? Do mnie wołają mydełka :D

Chciałam Was jeszcze przeprosić, że ostatnio na moim blogu prawie wcale nie ma recenzji kosmetycznych. Jak zapewne wiecie, taka pogoda nie sprzyja zdjęciom i mimo iż notki są napisane, nie mogę ich wstawić, bo zdjęcia wychodzą brzydkie. Postaram się to nadrobić jak tylko pojawi się więcej słońca u mnie. A sporo kosmetycznych nowości w mojej kosmetyczce, więc będzie o czym czytać :) Wybaczycie? Mam nadzieję, że nie przestaniecie tu zaglądać. Staram się jakieś zdjęcia zrobić, ale żadne nie wychodzą tak jakbym chciała a to przez kompletny brak słońca. Czekam na nie
i od razu zabieram się za recenzje :)

16.11.2013

Pora na moją zakupową listę, czyli co kupię w Rossmannie na promocji -40%

Moja lista zakupów jest już gotowa. Postanowiłam się nią z Wami podzielić. Oto i ona.


Jak widzicie większość koszyka zajmą lakiery, ale strasznie polubiłam piaski z Wibo. Mam jeden z serii brokatowej i zmywa się bardzo fajnie jak na piasek. Dlatego chcę więcej :)

Moja szczegółowa lista zakupów to:
1. Tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up. Tyle o nim czytałam, że pogrubia, wydłuża, więc muszę sama go wypróbować. Wprawdzie mam jeszcze w kosmetyczce 2 inne tusze, ale teraz zaoszczędzę 40%, więc warto kupić go wcześniej.
2. Lakiery piaskowe Wibo WOW Glamour Sand. Mam jeden odcień i uwielbiam go! Nosi się na moim paznokciach tydzień bez odprysków, dacie wiarę?! Muszę mieć resztę :)
3. Tusz do rzęs Eveline Volume Celebrity. Miałam go już kiedyś i bardzo lubiłam. Sama nie wiem dlaczego przestałam go kupować. Ale pewnie dlatego, że lubię testować nowe kosmetyki. Ciekawe czy będę tak samo nim zachwycona jak kiedyś.
4. Matowe piaski Wibo WOW Sand Effect. Mam jeden matowy piasek z Lovely i wygląda całkiem fajnie, więc pora zaopatrzyć się w kolejne kolory. O ile je dorwę w Rossmannie, bo strasznie ciężko je dostać.
5. Lip Butter od Astor w kolorze Hug Me. Mam jeden balsam w kredce od Catrice i polubiłam taką formę mazideł do ust. A w tym kolorze jestem po prostu zakochana!

A Wy macie już swoje listy zakupowe? Chwalcie się!

11.11.2013

Wszystko co dobre szybko się kończy, czyli krótka relacja z wyjazdu

Jak pisałam Wam w ostatniej notce, pojechałam na kilka dni w góry. Byliśmy z moim B. dokładnie w Krościenku nad Dunajcem. Początkowo zapowiadało się, że wyjazd nie będzie udany, bo każda prognoza pogody przepowiadała nam deszcze. Jednak nie warto w to wierzyć! Przez cały wyjazd była ładna pogoda i padało tylko przez jedną noc.

Mieszkaliśmy w Willi "Dunajec", którą prowadzi starsze małżeństwo. Wybraliśmy taki nocleg całkiem przypadkiem, nic nam nikt wcześniej nie polecał. Ważne, że my się nie zawiedliśmy :) Poniżej zdjęcie Willi od zewnątrz. Za późno pomyślałam o zdjęciach pokoi, ale oddaliśmy już klucze, więc takich zdjęć niestety nie będzie.


Zdjęcie części Krościenka...

A tutaj już zdjęcie w drodze na szczyt Trzech Koron...

I widok z samego szczytu...

Swoją drogą, to po drodze na szczyt zarzekałam się, że w góry więcej nie pojadę, miałam dwie sytuacje, w których myślałam, że wyzionę ducha, ale ten widok wynagrodził mi wszystko. To nic, że nie mogę chodzić do dzisiaj (2 dni później), ale naprawdę było warto!

Tutaj dzisiejszy wypad do zamku w Niedzicy i zdjęcia z tamtejszej zapory...




Atrakcji w tych 4 dniach było o wiele więcej, jednak tyle tylko udało mi się uwiecznić na zdjęciach. Jechałam np. pierwszy raz kolejką linową, ale nie potrafiłam skupić się tam na niczym innym jak na tym, żeby nie zlecieć (strasznie boję się wysokości).

Byliśmy dzisiaj również na Słowacji. Kupiłam czekoladę Studencką i ukochane Lentilki, więc na najbliższy czas mam się czym zajadać :) Cieszę się, że mój B. wpadł na pomysł takiego wyjazdu, bo odpoczęłam i oderwałam się trochę od "braku zajęcia".

A Wy byłyście kiedyś tam gdzie ja w ostatnich dniach? Opowiadajcie.

7.11.2013

Kolejna akcja Rossmanna -40% na cała kolorówkę!

Rossmann w odpowiedzi na promocję innych drogerii postanowił zorganizować po raz kolejny tygodniową promocję -40% na całą kolorówkę! 
Akcja jeszcze nie jest nagłaśniana w mediach, ale informacja jest pewna. Nie wiem tylko, czy będzie ona dotyczyć lakierów do paznokci, ale pewnie tak, bo w ostatnich takich akcjach lakiery również wchodziły 40% taniej!
Promocja będzie w ostatnim tygodniu listopada :)


Ja już robię listę zakupów a Wy?

Tymczasem lecę się pakować, bo jutro wyjeżdżam na kilka dni w góry z moim B. Wracam do Was we wtorek :)

6.11.2013

Kolejny post z serii Nati radzi sie czytelniczek


Dzisiaj przychodzę do Was z problemem, który coraz bardziej zaczyna mnie gryźć. Otóż prawdopodobnie mam zły pędzel do nakładania różu na policzki i dlatego robią mi się na nich strasznie brzydkie placki. Aktualnie używam słabo napigmentowanego różu, dlatego aż tak tego nie widać, jednak chciałabym uczyć się jego prawidłowego nakładania. Chcę kupić do tego porządny pędzel (do 50zł) i róż (również do 50zł). Jeśli chodzi o pędzel to zastanawiam się nad Hakuro, Zoeva lub Real Techniques. Nie wiem tylko jaki kształt pędzla będzie odpowiedni do jego nakładania. Aktualnie mam pędzel skośnie ścięty. Co do różu to myślę nad wypiekanymi z Bourjois, bo mam do nich dostęp stacjonarnie i firma ma duży wybór odcieni.

Doradzicie mi pędzel, którym będzie mi łatwo operować i róż, który ma duży wybór odcieni i nie zrobi mi krzywdy na policzkach? Będę bardzo wdzięczna :)

P.S. Bardzo dziękuję za poprzednie rady dotyczące szamponu do włosów. Jestem w fazie testów :)

5.11.2013

Post zakupowy, czyli na co w ostatnich dniach wydałam trochę gotówki

W ostatnim czasie trochę paczek do mnie przyszło. Postanowiłam wreszcie zamówić kilka rzeczy na które czaiłam się już długi czas i tak oto w moje ręce wpadło kilka nowości. Oczywiście nowości dla mnie, bo wszystko co kupiłam można nabyć już od dawien dawna.

Pierwsza strona na jakiej zrobiłam zakupy to Mazidła. Skusiłam się na Dry Flo. Głównie dlatego, że podkład mineralny jednak nie wytrzymuje u mnie bez świecenia cały dzień i muszę mieć czym przypudrować twarz w ciągu dnia. Będę też kombinować z nakładaniem go/jej pod podkład, bo podobno wtedy lepiej się trzyma. Zobaczymy. Na początek jednak muszę wykombinować małe opakowanie z sitkiem, bo te 100g to o wiele za dużo by codziennie wysypywać o odrobince. Może któraś z Was ma niepotrzebne opakowanie po pudrze sypkim? Chętnie przyjmę :)


W sklepie Cocolita zamówiłam osławioną szczotkę do włosów Tangle Teezer. Chciałam ją mieć już kawał czasu, jednak ciągle były "ważniejsze" wydatki i szkoda było mi płacić 50zł za szczotkę. Uparłam się jednak i kupiłam. Stwierdziłam, że najlepszą inwestycją będzie wersja kompaktowa, bo można ją nosić w torebce, bez obawy o zniszczenie.

Nie mogłam nie dobrać czegoś jeszcze, bo przecież głupio tak brać jedną rzecz. Do koszyka wpadł również pędzel Hakuro H63. Mam nadzieję, że sprawdzi się do nakładania korektora mineralnego. Niestety sam podkład nie wystarcza mi na przykrycie tego co chcę a nakładanie obu kosmetyków jednym pędzlem nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlatego zainwestowałam w małą kulkę do korektora.


Następnymi łupami są kosmetyki kupione podczas jednej z samotnych wypraw do galerii handlowej. Jednak samotne zakupy to zło, bo nikt mnie wtedy nie powstrzymuję przed wrzuceniem czegoś do koszyka. I tak w SP podczas promocji -40% na kolorówkę, do koszyka wpadła szminka Maybelline Color Whisper w kolorze 220 - Lust For Blush. Po wyjściu przyszła pora na odwiedziny Marionnaud. Wyszłam stamtąd z różem do policzków firmy The Balm w kolorze Down Boy. W perfumerii bardzo spodobał mi się efekt jaki dał na moich policzkach, jednak po użyciu go samej w domu nie jestem do niego już tak bardzo przekonana. W M. ten cukierkowy odcień nie był aż tak widoczny, w domu zaś widać go o wiele bardziej i to mnie nieco zniechęca, ale poćwiczę jego nakładanie i może jeszcze się zakocham? Kto wie. Róż kupiłam podczas trwania promocji -30% na kolorówkę w M. Jeśli jesteś chętna na niego, napisz mi maila, chętnie wymienię/sprzedam :)

Następnym zakupem był powrót do sławnych lakierów Essie. Mój pierwszy zakup lakieru tej firmy skończył się bardzo szybko, lakier po 1 użyciu poszedł w świat, bo trwałość okazała się gorsza niż lakierów za 5zł... Postanowiłam dać im jeszcze jedną szansę i w moje ręce wpadł Essiak w kolorze Hip-Anema. Jest to piękna, czysta, jasna czerwień. Mam ją na paznokciach już 3 dzień i końcówki się nie starły, co miało miejsce przy pierwszym lakierze (Mojito Madness). Aktualnie jestem bardzo na tak! Wiem, że na tym jednym lakierze się nie skończy. Zapragnęłam więcej :D - niestety lakier nie załapał się na zdjęcie.

Ostatnią rzeczą (niekosmetyczną) jaką kupiłam w ostatnich dniach były jesienne botki. Tego mi było trzeba. Szukałam ładnych i wygodnych butów ponad miesiąc aż w końcu znalazłam. Kupiłam je w BOTI. Prawda, że piękne?


Musicie mi wybaczyć jakość zdjęć. Widzicie jaka teraz paskudna pogoda za oknem. Niestety zdjęcia w zachmurzone dni nie wychodzą zbyt dobrze, choć bardzo się staram uchwycić to co najważniejsze.

A Wy co (nie)kosmetycznego kupiłyście w ostatnim czasie? Dajcie znać :)