24.11.2013

Rozdanie z okazji 24000 wyświetleń :)

Dawno nie było żadnego rozdania na moim blogu. A skoro jest okazja, to czemu by takiego nie zorganizować? :) Na moim blogu pojawiła się wczoraj magiczna liczba 24 000 wyświetleń. Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa z tego powodu.

Do wygrania w rozdaniu jest zestaw 3 kosmetyków do ciała ufundowanych przez markę Original Source. Kosmetyki pachną nieziemsko jak wszystkie inne tej marki. W skład zestawu wchodzą:
- Żel pod prysznic Lemon&Tea Tree - 250ml
- Płyn do kąpieli Orange Oil&Ginger - 500ml
- Scrub do ciała Mint & Walnut niedostępny na polskim rynku - 250ml.

Rozdanie trwa od 24.11. do 15.12. do północy!
 

Co trzeba zawrzeć w komentarzu? Poniżej wrzucam wzór :)
1. Adres mailowy:
2. Adres bloga:
3.  Nick pod którym obserwujesz mojego bloga:
4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)

Wygrywa najciekawsza odpowiedź!
A jeśli do rozdania zgłosi się więcej niż 50 osób - rozlosuję wśród Was 2 takie zestawy :)

Krótki regulamin
1. Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski.

2. Wygrywa jedna osoba.
3. Rozdanie trwa od 24.11.2013 do 15.12.2013 r.
4. W dniu 18.12.2013 zostaną ogłoszone wyniki.
5. Po ogłoszeniu wyników napiszę maila do osoby, która wygra. Jeśli nie odpisze na niego w ciągu 5 dni, wylosuję nowego zwycięzcę.



Tak więc rozdanie czas zacząć! Czekam na Wasze zgłoszenia :)

18 komentarzy:

  1. 1. Adres mailowy: mybrushesmylife@gmail.com
    2. Adres bloga: mybrushesmylife.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: Klaudia
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)
    Byłaby to seria Farba +odżywka.
    Nazwa tej tego kompletu byłaby to "Mission blonde hair complete"
    Byłoby to idealne rozwiązanie dla kobiet które chcą być blondynkami :) Farba idealnie pokrywałaby ciemny odrost przy czym nie niszczyłaby włosów. Kolor byłby wymarzony, idealny w każdym calu. Włosy zrównane jak po wyjściu od fryzjera.
    Co do odżywki zapewniałaby maksymalną pomoc dla włosa. Mogłybyśmy zapomnieć o rozdwojonych poniszczonych końcówkach. Włosy nie puszyłyby się byłyby nawilżone i gładkie. Nie plątałyby się.
    Zapewniałoby nam to całkowitą radość z blond włosów bez żadnych odcieni zieleni, szarości nic by złego Nam się nie przydarzyło podczas farbowania. Do tego cena niska w porównaniu z znakomitą jakością produktów.

    Oto mój wymarzony kosmetyk którym napewno bym nie pogardziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę czegoś takiego jeszcze mnie mam, muszę koniecznie wziąć udział w tym rozdaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Adres mailowy: patrycja.nowak07@onet.pl
    2. Adres bloga: http://kosmetyki-patrycji.blogspot.com/
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: Patrycja Nowak
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)
    Byłoby to zapewne masło do ciała.
    Nazwałabym je the miracle of body.
    Byłoby cudowne, gęste, mające wygodne i piękne opakowanie, prześliczny zapach i szybko by się wchłaniało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Adres mailowy: soemi87@o2.pl
    2. Adres bloga: soemi87.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: soemi87
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)
    Moim kosmetykiem był by szampon do włosów który był niszczył ŁZS w całej okazałości. Nazwała bym go: Pogromca białych łusek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam identycznie wykadrowanie zdjęcie do tego typu posta, hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Adres mailowy: angela320@vp.pl
    2. Adres bloga: http://healthylifestyleisthebestremedy.blogspot.com/
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: ciaach
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)
    Gdybym tylko mogła coś takiego zrobić.. *-* marzenie! chciałabym wyprodukować dwie takie rzeczy, no ale jeżeli musi byc jedna ;> to byłby to puder/podkład/baza/ bronzer/korektor w jednym! Wyrównywałby koloryt skóry, zakrywał niedoskonałości, niwelował błyszczenie (nienawidzę tego...) a na dodatek podkreślałby kości policzkowe dostosowując się do naszych policzków :) cudo :D ale niestety nie ma tak dobrze.. :(
    Nazwałabym go Makijażowy Superman :D

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. Adres mailowy: dreamdesigner@wp.pl
    2. Adres bloga:http://imaginativee.blogspot.com/
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: Klałdja Blue
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)
    Z pewnością byłaby to szminka , ponieważ jestem ogromną maniaczką produktów do ust. Stworzyłabym ją z naturalnych składników przyjaznych dla skóry ust, ponadto szminka ta świetnie nawilżałaby usta i nie znikała z ust przez kilka dni, a jednocześnie miałaby piękny intensywny kolor i podkreślała kontur ust. Dzięki temu, iż by się nie zmazywała można by było całować chłopaka z zostawieniem mu śladu na policzku lecz bez zniknięcia szminki :D Paniom z małymi ustami powiększałaby usta, a tym z dużymi podkreślała ich kształt. Nazwałabym ją "szminką Afrodyty" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. 1. Adres mailowy: gadmadzia@o2.pl
    2. Adres bloga: gadmadzia.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: gadmadzia
    4.Wyprodukowałabym kosmetyk, który odsysałby tłuszcz :) Nazwałąbym go ssak :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. Adres mailowy: onlyaggintheworld@gmail.com
    2. Adres bloga: oneandonlyagg.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: Agg
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :) - zrobiłabym żel pod prysznic, który by pachniał wanilią i nawilżałby skórę tak jak wszelkie balsamy, bo jestem leniem i nigdy się nie balsamuję, a nazwałabym go "Shower & Balm & U" :D

    OdpowiedzUsuń
  10. 1. Adres mailowy: one-more-dress@wp.pl
    2. Adres bloga: http://one-more-dress.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: nika88
    4. Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała.
    Byłby to peeling do ciała - Kokosowy raj.
    Kosmetyk peelingujący, o przepięknym zapachu kokosa. W jego skład wchodziłby cukier trzcinowy, miód i olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, olej z oliwek. Wszystko oczywiście naturalne i z upraw ekologicznych, a miodek naturalny prosto z pasieki . Dla wzmocnienia zapachu i efektu peelingującego dodałabym także wiórka kokosowe. Zadaniem takiego peelingu byłoby przede wszystkim złuszczanie martwego naskórka, ale też nawilżenie skóry dzięki zawartym w nim olejkom i właściwościom pielęgnacyjnym miodu. Ot taki kosmetyk bym wymyśliła, prosty i skuteczny. A jeśli nie wejdzie on do sprzedaży, bo w sumie należy go zużyć najlepiej od razu po przygotowaniu, to polecam wszystkim zrobienie sobie takiego peelingu w domowym zaciszu. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Co trzeba zawrzeć w komentarzu? Poniżej wrzucam wzór :)
    1. Adres mailowy: sylwucha9991@gmail.com
    2. Adres bloga: misislipy.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: Misislipy
    4. Ja wyprodukowałabym kosmetyk, który nakładam na twarz jak krem a on maskuje wszystkie niedoskonałości i do tego jest niewidoczny na skórze ta jak typowy podkład, więc nie byłby w stanie utworzyć efektu maski ani brudzić. "Wtapiałby" się w skórę, więc nazwałabym go "blend into" :) Do tego był by kosmetykiem matującym i wyrównującym koloryt skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  12. 1.Adres mailowy: blazkowka@gmail.com
    2.Adres bloga: http://pisanypiorem.blogspot.com/
    3.Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: lasoa
    4.Wyobraź sobie, że masz możliwość wyprodukowania swojego własnego kosmetyku. Napisz co by to było i jak byś go nazwała :)
    Kosmetyk nazwałabym – pogromca cellulitu. Jak sama nazwa wskazuje produkt niszczyłby cellulit w oka mgnieniu, dzięki takiemu produktowi byłybyśmy szczęśliwe i miałybyśmy o jeden problem mniej :) Kosmetyk byłby w ampułkach, należałoby go stosować codziennie, aby cellulit już nie wrócił.

    OdpowiedzUsuń
  13. 1. Adres mailowy: milabizon@gmail.com
    2. Adres bloga: being-mila.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwujesz mojego bloga: Mila Bizoń
    4. Hm... ciężkie pytanie i odpowiedzieć trudno :D Z natury jestem zachłanna. Bardzo zachłanna. Serio :D Kiedy idę w gości, to wszystko zjem, tylko, żeby innym nic nie zostało (a potem się dziwię, skąd ta waga, przecież jem tak mało... tjaa....) Moja zachłanność i próżność ( i wrodzony narcyzm... kurcze, ciekawe co o mnie sobie pomyślisz :P ) skłaniają mnie do tego, aby wytworzyć kosmetyk o nazwie Wszystkozwalczać - czyli kosmetyk uniwersalny, który zwalcza wszystkie moje problemy z wyglądem ;) Czyli odchudza (wtedy mogę być jeszcze bardziej próżna! ha!), zwalcza cellulit, ujędrnia i nawilża skórę, a do tego wyrównuje kolor skóry twarzy. Najlepiej w zestawie z przystojnym masażystom, który codziennie rano i wieczorem wcierałby go w nasze zgrabne ciałka bez skazy :D

    OdpowiedzUsuń
  14. 1. Adres mailowy: mirabelka1993@gmail.com
    2. Adres bloga: http://mirabelka1993.blogspot.com/
    3. Nick pod którym obserwuję bloga: Mirabelka B
    4. Gdybym miała taką możliwość wyprodukowałabym wyszczuplający krem do ciała o przepięknym zapachu kobiecych perfum. Mogłybyśmy kusząco pachnieć a jednocześnie tracić zbędne centymetry. Nazwałabym go "Marylin" ponieważ dzięki niemu wyglądałybyśmy tak pięknie jak Marylin Monroe. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. 1. Adres mailowy: alicjajarzabeks3@gmail.com
    2. Adres bloga: http://maalakota.blogspot.com
    3. Nick pod którym obserwuję bloga: Ala MaKota
    4. Gdybym mogła stworzyć własny kosmetyk, to na pewno byłaby to rewolucyjna maskara. Tusz byłby ekstremalnie czarny i pięknie wydłużałby rzęsy. A efekt zostawałby po zmyciu makijażu. Jednym słowem, byłby to produkt-cudotwórca, który barwiłby rzęsy jak porządna henna i robił z nich firanki, jak najlepsza odżywka. I już nie byłabym wieczorami zawiedziona, że to, co zostało po zmyciu wygląda jakoś tak... licho. Nazwałabym ją Falsies Truly Yours.

    OdpowiedzUsuń