Ja jak się wezmę za tytułowanie posta, to od razu wiadomo o co chodzi... Nie potrafię wpleść tam ani trochę grozy :D Dzisiaj kilka słów o bardzo fajnym płynie do kąpieli od Original Source.
Mowa właśnie o nim. Płyn zamknięty jest w miękkim, plastikowym, półlitrowym opakowaniu z zakrętką, która zdejmuje się całkowicie. Piszę o tym, bo uwielbiam kosmetyki zamykane na "klik" a ten niestety taki nie jest. Może jednak ktoś z firmy to przeczyta i zmienią opakowanie? Taaa... marzenia :D Wracając jednak do samego opakowania. Fajne jest w nim to, że napisy są "wtłoczone" w folię naklejoną na butelce i tym sposobem nie ścierają się przy używaniu czy dotykaniu mokrymi rękami. Butelka jest miękka, co pozwala na szybkie wydobycie płynu.
Teraz co nieco o samym produkcie. Jak pisze producent: Możesz pokochać albo znienawidzić. W moim przypadku padło na to pierwsze! A dlaczego? Kochane, zapach, zapach i jeszcze raz zapach. Płyn pachnie nieziemsko. Jest to świetne połączenie na zimowe, mroźne wieczory. Zapach nie dość, że jest piękny, to jeszcze świetnie rozgrzewa nas podczas kąpieli. Jest dość ostrym połączeniem pomarańczy z imbirem. Ja jednak wyczuwam w nim więcej imbiru niż pomarańczy, ale uroku mu to nie ujmuje. Nie wiem dlaczego, ale zapach kojarzy mi się ze świętami Bożego Narodzenia.
Płyn bardzo dobrze się pieni. Jest gęsty na tyle, że strasznie wolno spływa z butelki do wanny. I tutaj pomocna jest właśnie miękka butelka, bo spokojnie i bez trudu możemy ją nacisnąć i płyn spływa o wiele szybciej. Jest przez to bardzo wydajny i wystarczy odrobinka, by nasza kąpiel była pełna piany a łazienka pełna ciepłego, otulającego zapachu :) Koszt takiego płynu to ok. 10zł. Jest dostępny w wielu drogeriach, przede wszystkim w Rossmannie. Cena odwrotnie proporcjonalna do jakości. To jest coś co lubię!
Ja na pewno wypróbuję inne wersje zapachowe. Jeśli są tak świetne jak ten, to chyba znalazłam w swojego ulubionego umilacza kąpieli.
Ocena: 5/5!
A Wy miałyście kiedyś do czynienia z płynami do kąpieli marki Original Source? Dajcie koniecznie znać ;)
ja wolę z OS peeling miętowy <3
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam :P
Usuńmiałam ten płyn ale mango&macademia i też uważam że jest super :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować wszystkie pozostałe zapachy w takim razie ;)
UsuńMój jeszcze czeka na użycie:)
OdpowiedzUsuńTo na co czekasz? :D Zużywaj! ;)
UsuńA robi bardzo dużą pianę?
OdpowiedzUsuńTakiej jakiejś mega wielkiej to nie, no chyba, że wlejesz więcej ;)
UsuńTakie zapachy uwielbiam. Muszę koniecznie się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńW Rossmannie powinny być ;)
UsuńJa uwielbiam wszelkie zapachy z OS.
OdpowiedzUsuńSą takie prawdziwe i intensywne <3
Usuńakurat tego zapachu nie lubie, ale mango&makadamia uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńKusisz ;)
UsuńNiestety, ale nie mam wanny ;(
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nie fajnie :( Ja bym tak nie mogła bez wanny :P
UsuńJak ja uwielbiam takie pachnidła! :)
OdpowiedzUsuńTo nie masz na co czekać, musisz wypróbować ten płyn ;)
UsuńMuszę wypróbować te płyny, bo z żeli jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się u Ciebie spisze ;)
Usuńoh tak, zapach jest nieziemski ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu :)
Usuń