8.08.2014

Porównanie popularnych peelingów enzymatycznych za mniej niż 30zł

Dzisiaj kolejny porównawczy post. Tym razem będzie on o peelingach enzymatycznych. Peelingów mechanicznych nie używam, bo wolę nie roznosić zarazków po całej twarzy. Wiem jak ciężko jest znaleźć dobry peeling enzymatyczny, więc jeśli chcecie się przekonać czy znalazłam już swój ideał - zapraszam do dalszej części notki.




Na pierwszy ogień idzie najtańszy peeling z całej trójki. Mowa o peelingu enzymatycznym marki Ziaja Ulga. Koszt tego peelingu to ok.9zł/60ml. Można go zakupić m.in. w drogeriach Wispol, SuperPharm lub w sklepach firmowych Ziaja. Skusiłam się na niego w dużej mierze przez opinie innych blogerek oraz to, że na twarzy mam lekkie naczynka, których 'drażnić' nie chcę. Peeling miał pomóc mi w pozbywaniu się suchych skórek na twarzy bez ingerencji w inne jej mankamenty. Jego konsystencja jest kremowa, ma kolor biały. Używałam go co 2-3 dni, trzymając na twarzy ok. 20 minut. Mimo tak częstego i w miarę długiego używania, nie zauważyłam, żeby sporo skórek cudownie znikało. Działanie oceniam więc na bardzo średnie. Dodatkowo jego kremowa, tlusta konsystencja jest ciężka do zmycia z twarzy co również uważam za lekki minus. Po zmyciu peelingu, na skórze zostaje cienka, tłusta warstwa, czego nie lubię. Plusem jest to, że podczas używania nic na twarzy mnie nie piekło, nie zauważyłam jej zaczerwienienia. Ale na co komu peeling, który nie robi prawie nic? Coś tam działa, ale uczucie gładkiej skóry jest naprawdę znikome. No chyba, że trzeba by go używać codziennie, ale zdecydowanie taka częstotliwość nie jest dobra dla skóry. Plus za niską cenę i brak uczucia szczypania, ale za działanie niestety ode mnie - wielki minus.

Cena: ok. 9zł
Pojemność: 60ml
Ocena: 2/5
 



Kolejnym peelingiem enzymatycznym jaki miałam okazję używać jest Eveline enzymatyczny peeling odmładzający do twarzy 3 w 1. To 3 w 1 to według producenta wygładzanie, ujędrnianie, redukcja przebarwień oraz odnowa komórek skóry. To nawet 4 w 1, ale czy działa tak dobrze jak obiecują? Od razu napiszę, że działa lepiej niż powyższy peeling z Ziaji, ale dla mnie to nadal nie jest to czego szukam. Efekt jaki daje będzie zadowalający, jeśli będziemy go używać co 2-3 dni, ale tylko wtedy, kiedy posiadamy średnio wymagającą cerę. Konsystencja tego peelingu jest bardziej kremowa i 'zbita' niż peeling Ziaji. Zmywanie go jest również mniej czasochłonne i nie pozostawia na twarzy tłustej warstwy jaką daje nam w prezencie Ziaja. Podczas używania nie zauważyłam szczypania, ale ujędrnienia, odnowy komórek skóry i redukcji przebarwień również nie, więc nie wierzcie w te obietnice z opakowania. Plusem jest jak w przypadku powyżej - cena i dostępność. Możemy dorwać go m.in. w Rossmannie, Hebe bądź SuperPharm.

Cena: ok. 10zł
Pojemność: 60ml
Ocena: 3/5

 



Peeling, który według mnie spisuje się trochę lepiej niż powyższe, to peeling enzymatyczny do cery naczynkowej marki Floslek. O nim rozpisywać się nie będę, bo na blogu znajduje się jego recenzja [KLIK] - zapraszam do zapoznania się z nią. Powiem tylko tyle, że warto tam zajrzeć, by poczytać o jego plusach i minusach.






 
Ostatnim i zarazem najlepszym peelingiem z całego zestawienia okazał się przewrotnie kosmetyk firmy, którą przez płyn micelarny chciałam stanowczo przekreślić, ale jednak dałam jej drugą szansę. Chodzi o firmę Dermedic i ich peeling enzymatyczny do cery suchej. Cery suchej nie mam, ale nie zwracam na ten zapis uwagi, bo przecież peeling skóry nie nawilży a jak wiadomo, skóra sucha = więcej suchych skórek (masło maślane?), więc peeling powinien lepiej sobie z nimi radzić. I nie zawiodłam się. Peeling jest naprawdę fajny. Używany co 2-3 dni daje świetne efekty. Trzymam go na twarzy ok. 20 minut i to w zupełności mi wystarcza. Ma gęstą konsystencję, nie zostawia tłustej warstwy po zmyciu wodą. Cera po użyciu jest przyjemnie gładka. Ma najbardziej intensywny zapach z całej czwórki. Pachnie bardzo 'aptecznie', ale nadal przyjemnie i w żadnym stopniu nie umniejsza on komfortu podczas użytkowania. Minusem jest jego cena i dostępność. Z tego co się orientuję, to można go dostać jedynie w SuperPharmie bądź aptekach oferujących kosmetyki tej firmy. Nie mniej jednak polecam wypróbowanie go. Może Wam również przypadnie do gustu tak jak mnie i zostaniecie przy nim na dłużej.
Cena: ok. 28zł
Pojemność: 50ml
Ocena: 4/5



Dajcie znać w komentarzach, czy znacie któryś z tych peelingów, który lubicie, jakiego radzicie unikać. Chętnie poznam Wasze opinie :)

26 komentarzy:

  1. mam ten z Eveline i uważam, że jest całkiem spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie jakiś przetestuje :).

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie przepadam za peelingami enzymatycznymi, wole mechaniczne zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam żadnego z nich ;-) ja używam głównie tych mechanicznych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też mam ten z Eveline i jak na razie to jeden z lepszych jakie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jeszcze nie używałam żadnego peelingu enzymatycznego! Wstyd :P Ale zainwestowałam właśnie w szczoteczkę do twarzy BeBeauty:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ten z Dermedic i bardzo go lubię, ale moim ulubieńcem jest peeling enzymatyczny Femi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam Dermedic i właśnie nadchodzi jego kolej

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam ten z Flosleku właśnie ze względu na (paskudną) naczynkową cerę, ale jakoś średnio go lubię - sama nie wiem czemu.. ale skusiłaś mnie tym z firmy dermedic :) używam ich micela (też do cery naczynkowej) już dość długo i bardzo go lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dermedic jest tu dla mnie zaskoczeniem ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Drugi raz w przeciągu dwóch dni spotykam się z pozytywną opinią na temat peelingu Dermedic, więc chyba nie mam wyjścia i muszę wypróbować ;) Ja z kolei lubię działanie żelu peelingującego Frutique.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten post, poszukuję peelingu enzymatycznego :)! Postawię chyba na Dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie miałam żadnego z nich, częściej jednak sięgam po coś mocniejszego :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam żadnego, ale na Dermedic bym się skusiła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie przepadam za peelingami enzymatycznymi, wolę zdzieraki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam żadnego z powyższych, używam peelingu z Perfecty i on mi pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Peelingi enzymatyczne jakoś nie przypadły mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie mialam tego rodzaju peelingów, jakos mam wrazenie że nie działaja tak dobrze jak te mechaniczne ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten z Eveline, ale rzadko go używam. Czytam sporo dobrego o tym peelingu z Dermdeic, więc może sama się skuszę, choć po mojej przygodzie z peelingiem Organique mam pewne obawy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam ten z eveline i jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. mam ten z Dermedic i podzielam Twoją opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. musze wyprobowac ten z dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja bardzo lubie enzymatyczny z Clareny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja przy używaniu tego z eveline nieraz sprawdzałam czy nie pomyliłam go z kremem. :[

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam tych peelingów. Ja używam peeling z Clareny. Jak dla mnie jest najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Warty wyprobowania jest peeling enzymatyczny firmy Ava. Dla mnie przy nim inne peelingi moga nie istniec;)

    OdpowiedzUsuń