skąd ja to znam.. :)
... ale udało się ! wytrwałam pierwszy tydzień :) za pewne nie jedna z was powie że może i jest bez szału, rewelacji i tyłka nie urywa no ale- każda z nas przecież od czegoś zaczynała :)
tak jak sobie założyłam- wykonuje z pełnym skupieniem i napięciem mięśni wyzwanie przysiadowe. do tego dorzuciłam sobie Mel B i mój tydzień wyglądał następująco:
PONIEDZIAŁEK:
50 przysiadów
WTOREK:
55 przysiadów ; Mel B ćwiczenia na brzuch i tyłek
ŚRODA:
60 przysiadów ; Mel B ćwiczenia na tyłek
CZWARTEK:
przerwa
PIĄTEK:
70 przysiadów ; Mel B ćwiczenia na brzuch i tyłek
SOBOTA:
75 przysiadów ; Mel B ćwiczenia na tyłek
NIEDZIELA:
80 przysiadów ; Mel B ćwiczenia na tyłek ; przebiegnięte 1,5 km
Niestety, podczas wykonywania ćwiczeń na brzuch pojawił się u mnie utrzymujący się kilka dni silny ból kręgosłupa :( nie chciałabym przez moje skrzywienie rezygnować z nich bo marzy mi się piękny brzuch, ale wiadomo że zdrowie przede wszystkim i chciałabym poszukać czegoś co mniej może mój kręgosłup obciążać.. może znacie jakieś takie ćwiczenia na brzuch które można spokojnie wykonywać w takiej sytuacji?
Zebrałam się w końcu na odwagę- chciałabym pokazać wam moje wymiary z którymi startuje :) mam nadzieję że nie będę miała ochoty po tym zapaść się pod ziemie, wręcz przeciwnie- spowoduje to, że będzie mi zależało żeby cm sobie spadały i spadały, żebym mogła się tym wam pochwalić :D
Zastanawia mnie skąd ta różnica w cm między udami? nie jest w żaden sposób widoczna.. to raptem nie całe 2 cm no ale jednak.. nie wiem, ma któraś z was też coś takiego? wiem ze nie każdy jest doskonały, ale mimo wszystko wolałabym takiej różnicy nie mieć :)
Co dalej? Chciałabym od jutra dorzuć coś więcej. Myślę o Tiffany- mogłabym wtedy rozpocząć ćwiczenia według tego planu o którym pisałam tutaj ostatnio :) dodatkowo chce zacząć biegać na dobre i zadbać bardziej o dietę, bo z tym mam małe problemy.. no i oczywiście akcja przysiadowa trwa dalej w najlepsze :)
Na koniec chciałabym wrzuć parę motywujących metamorfoz :) o ile nie mam przygnębiającego dnia - oglądanie takich zdjęć bardzo mi pomaga i wpływa na mnie pozytywnie, napełniając takim poczuciem że skoro komuś się udało to dlaczego mi miałoby nie? tym bardziej że nie mam nadwagi ani nic- zależy mi tylko na zgubieniu paru cm i poprawieniu wyglądu ciała :)
a jak tam u was? wszystkie założone na ten tydzień ćwiczenia zrealizowałyście? :)
Życzę powodzenia, mi niedługo minie miesiąc jak ćwiczę, pewnie też zrobię podsumowanie, a czuję się super ;)
OdpowiedzUsuńi wzajemnie :) daj znać jak wypadnie Twoje podsumowanie :) trzymam kciuki! buziak :)
UsuńKochana, ćwiczę od roku na siłowni i uwierz mi, że te przed i po to kłamstwa. W 4 tygodnie nic nie zrobisz. To trwa kilka lat, nawet jeśli to pare cm to kilka miesięcy. Kłamią a potem my się załamujemy brakiem efektów i zniechęcamy.
OdpowiedzUsuńMimo, że cel jeszcze przede mną daleko to nie zamierzam się poddawać, czuję się o wiele lepiej, mam więcej siły, życie jest prostsze, i to już samo w sobie jest piękne.
Btw- Jilian, Tamilee, Insanity albo Zuzka, odpuść Mel B i Chodakowską bo to nic nie da
ja wiem, wiem że to ciężki kawał chleba z tym wyglądem :) wiem ze w miesiąc nic nie zrobię, bo wcześniej ćwicząc regularnie przez prawie 3 miesiące za wiele też się w moim wyglądzie nie zmieniło :) też nie zamierzam się poddawać tak jak Ty, chcę zmienić swój styl życia z tego siedzącego na bardziej aktywny i wiem że to kiedyś zaprocentuje na pewno :)
UsuńChodakowską odpuściłam w zimę, a teraz ćwiczę z Mel żeby od czegoś w ogóle zacząć :) myślę że jeszcze z tydzień i dodam coś z tego co wymieniłaś :) moja siostra ćwiczy z Jillian i na prawdę po 1 levelu już widać różnice :)
pozdrawiam i dziękuje za to co napisałaś :)
Jacqueline a ile ważysz i przy jakim wzroście? Ćwiczysz bo chcesz schudnąć czy nabrać kondycji? powiem Ci, że ja przed chwilą się pomierzyłam z ciekawości i porównałam Twoje wymiary z moimi i są baaardzo zbliżone. Zaczęłam się zastanawiać czy sama nie zacząć ćwiczyć, ale moje ciało jakoś mi nie przeszkadza. wiadomo chciałabym mieć płaski brzuch i zgrabną pupę ale z moimi obecnymi kształtami nie czuję się jakoś źle, jak pasztet. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja mam nie całe 170 cm (pewnie z 168) a moja waga zawsze wahała się między 54-56 kg :) wiem i czuje że teraz jest mnie troszkę więcej przez siedzący tryb życia- pisanie licencjatu przez ostatnie miesiące, praca biurowa ;| (+2 kg to na pewno) chyba się to wszystko zemściło trochę :P mi moje ciało też nie przeszkadza, jestem szczupła :) więc nie ćwiczę żeby stracić nie wiem z 10 kg :P tak żeby po prostu wymodelować ciało, zmniejszyć cellulit, stracić parę cm w udach bo to jest moja zmora (jestem typową gruszką) ;| no i poprawić kondycję :) po prostu chce zmienić ten siedzący tryb życia na trochę aktywniejszy :)
Usuńjeżeli po miesiącu coś się ruszy w fajną stronę z moim ciałem to wrzucę dla porównania zdjęcia :P
pozdrowienia i buziaki :)
Te zdjęcia są bardzo motywujące, muszę chyba od nowa zacząć ćwiczyć, bo dostałam ogromnego lenia.
OdpowiedzUsuńa więc pozbywamy się wstrętnego lenistwa i działamy ! :D
UsuńTakie zdjęcia to idealna motywacja ... :D
OdpowiedzUsuńdokładnie :D cieszę się że nie tylko ja tak uważam :P
UsuńTe zdjęcia mega motywuja :)
OdpowiedzUsuńGratuluje, ze wytrwałas ierwszy tydzien :)
i Zycze powodzenia w dalszej walce :)
wogole bardzo fajny blog bede zaglądać , pozdrawiam :*