Odkąd pamiętam, mam straszny problem z rozczesywaniem włosów. Strasznie się plączą i to niezależnie od używanego szamponu. Próbowałam wiele i ciągle jest to samo. Trzeba więc ratować się odżywkami w sprayu. Swoją drogą skubańce są takie niepozorne a tak fajnie działają.
Podczas zakupów w SuperPharm skusiłam się na odżywkę od Gliss Kur. Spodobał mi się jej zapach, kiedy byłam u koleżanki i ona akurat jej używała.
Producent: Schwarzkopf, Gliss Kur
Nazwa: Ekspresowa odżywka regeneracyjna
Cena:8-18zł/200ml
Kilka słów od producenta: "Ekspresowa odżywka regeneracyjna z
odżywczym eliksirem oraz kompleksem z płynną keratyną natychmiast
ułatwia rozczesywanie włosów oraz zapewnia intensywną pielęgnację.
Wzmacnia strukturę włosa i redukuje liczbę łamiących się włosów. "
Dostępność: Rossmann, SuperPharm, internet i inne małe sklepiki kosmetyczne
Pewnie się zastanawiacie skąd taka rozbieżność w cenie tej odżywki. Otóż dlatego, że podczas zakupów w SuperPharmie dałam za nią aż 17,99zł O_o Kiedy zobaczyłam, że w Hebe aktualnie jest w promocji za 8zł, to zdębiałam. Myślałam, że ta wyższa cena to standard a tymczasem można ją dorwać o więcej niż połowę taniej. SP ma u mnie bardzo dużego minusa za takie wysokie ceny.
Odżywka mieści się w plastikowej buteleczce o pojemności 200ml i ma jajeczny kolor. Zapach nie ma nic wspólnego z jajkiem, nie macie się czego bać. Pachnie przyjemnie, lekko słodkawo.
Co do działania owej odżywki, zacznę od tego, że jej głównym zadaniem jest regeneracja włosów. Niestety odżywkę kończę a włosy nie są w lepszym stanie. Nie wiem czy po prostu odżywka nic z nimi nie robi, czy robi a ja i tak je katuje prostownicą i efekty jej działania znikają. W każdym razie ja nie zauważyłam polepszenia stanu włosów. Owszem, efekty są bardzo dobre, ale utrzymują się do następnego mycia włosów. Po użyciu tej odżywki włosy mniej się plączą, są miękkie i milsze w dotyku. Zauważyłam również, że są lekko lejące, co mi osobiście bardzo odpowiada.
Odżywka nie obciąża włosów. Stosuję ją po każdym myciu włosów, psikam za każdym razem na włosy 10-12 psików i nie zauważyłam, żeby stały się obciążone. Zapach tej odżywki bardzo przypadł mi do gustu, niestety nie czuć go na włosach wcale. Podczas psikania wyczuwam go w całej łazience, niestety po wyjściu z niej włosy nią wcale nie pachną a szkoda.
Nie mniej jednak polecam ją osobom, które mają problemy z plątaniem włosów i szukają czegoś co ułatwia rozczesywanie. Ja na pewno skuszę się na kolejne opakowanie, ale tym razem w Hebe, bo nie ma sensu przepłacać w SP.
Dla ciekawskich poniżej wklejam skład odżywki.
Ocena: 4/5
A Wy co o niej sądzicie? Piszcie w komentarzach :)
Nie mniej jednak polecam ją osobom, które mają problemy z plątaniem włosów i szukają czegoś co ułatwia rozczesywanie. Ja na pewno skuszę się na kolejne opakowanie, ale tym razem w Hebe, bo nie ma sensu przepłacać w SP.
Dla ciekawskich poniżej wklejam skład odżywki.
Ocena: 4/5
A Wy co o niej sądzicie? Piszcie w komentarzach :)
nie lubie tych odżywek za to, że tak pchają w nie proteiny... łatwo się przeproteinowąć :(
OdpowiedzUsuńJa w składach nie jestem zbyt dobra niestety, więc dla mnie albo coś działa albo nie. Nie rozkładam kosmetyków na części pierwsze :D
UsuńNie miałam jej, ale używam teraz wersji z siedmioma olejkami i polecam:)
OdpowiedzUsuńSpróbuję :)
UsuńMam różową i dla mnie nic specjalnego ;/
OdpowiedzUsuńDla mnie wystarczy to, że ładnie się włosy rozczesują po jej użyciu :)
UsuńWszystkie kosmetyki z Gliss Kur strasznie obciążają mi włosy ;/
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam tego problemu :)
UsuńMuszę wypróbować jakąś odżywkę z Gliss Kur, bo jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńKiedyś lubiłam szampony Gliss Kur, ale tych odżywek w sprayu nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa do szamponów nie przykładam aż takiej wagi i używam tego, który akurat jest w domu :D
UsuńUwielbiam odżywki w sprayu z Gliss Kur używam ich już z 10 lat :D
OdpowiedzUsuńŁadny staż masz za sobą :)
UsuńMam jakąś odżywkę z GlissKur jednak jeszcze jej nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas użyć :)
UsuńUwielbiam te odżywki z Gliss Kur, mam obecnie wersję fioletową :) Co do do jedwabiu z Green Pharmacy to myślę, że będzie ono i w Rzeszowie w Rossmannie, bo widziałam je w mniejszych miejscowościach. A akurat moja buteleczka pochodzi z wygranej :)
OdpowiedzUsuńMuszę się jutro za nim rozejrzeć, dzięki :)
UsuńKiedyś bardzo często sięgałam po odżywki bez spłukiwania, ale ostatnio zauważyłam, że nie zależnie czy je stosuję czy nie, włosy są w takim samym stanie :)
OdpowiedzUsuńBo one raczej nie pomagają na dłuższą metę, od tego są maski :)
UsuńJa mam problem z plątaniem włosów :( Jak tylko będę w Hebe, to na pewno ją włożę do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać co z tego związku wyniknie, bo jestem ciekawa :)
Usuńja lubię wszystkie odżywki w sprayu z tej firmy :) pięknie pachną i włosy są po nich miękkie i błyszczące :)
OdpowiedzUsuńJa innych jeszcze nie testowałam :D
Usuń