Przyszła pora na drugą część notki o kosmetykach, którymi pielęgnuję swoją twarz. No więc zaczynajmy :)
Kosmetykiem, który staram się używać regularnie jest peeling (koniecznie enzymatyczny!).
Jeśli chodzi o peeling, to kiedyś miałam bardzo fajny z firmy Mizon (jasnozielony), ale jak to bywa przy kosmetykach azjatyckich - jego cena poszła w górę i po prostu przestałam go kupować. Szukam czegoś idealnego, dostępnego u nas. Aktualnie używam peelingu enzymatycznego Ziaja Ulga, ale jak dla mnie, jest bardzo słaby w działaniu.
Skończę go spokojnie, ale będę szukać jednak czegoś mocniejszego. Wiem, że enzymatyki nie działają tak mocno jak peelingi mechaniczne, jednak po tym peelingu działanie jest znikome a wiem, że są inne, które działają lepiej. Polecacie coś? Cena peelingu Ziaji to 9,99zł.
Kosmetykiem, który staram się używać regularnie jest peeling (koniecznie enzymatyczny!).
Jeśli chodzi o peeling, to kiedyś miałam bardzo fajny z firmy Mizon (jasnozielony), ale jak to bywa przy kosmetykach azjatyckich - jego cena poszła w górę i po prostu przestałam go kupować. Szukam czegoś idealnego, dostępnego u nas. Aktualnie używam peelingu enzymatycznego Ziaja Ulga, ale jak dla mnie, jest bardzo słaby w działaniu.
Skończę go spokojnie, ale będę szukać jednak czegoś mocniejszego. Wiem, że enzymatyki nie działają tak mocno jak peelingi mechaniczne, jednak po tym peelingu działanie jest znikome a wiem, że są inne, które działają lepiej. Polecacie coś? Cena peelingu Ziaji to 9,99zł.
Jeśli chodzi o maseczki z glinki, to próbowałam już glinkę żółtą, czerwoną i zieloną. To właśnie zielona najbardziej przypadła mi do gustu.
Po jej użyciu czuję, że cera jest odświeżona i pozbyła się zbędnego sebum. Fakt, że zaraz po jej użyciu, skóra twarzy jest napięta, ale wystarczy ją nakremować i to uczucie znika. Mi, posiadaczce cery mieszanej w kierunku tłustej, czasem przydaje się takie "podsuszenie" twarzy i powiem Wam, że lubię to uczucie. Wiem, że skóra mieszana potrzebuję nawilżenia podobnie jak skóra sucha, czego czasem nie wiedzą laicy kosmetyczni i ostro matują zamiast nawilżać, myśląc, że pozbędą się świecenia. A to niestety działa zupełnie odwrotnie, pamiętajcie! Ja zaopatruję się w glinki w sklepie zrobsobiekrem.pl, gdzie ich ceny wahają się w okolicy 6-6,50zł/50g.
Po jej użyciu czuję, że cera jest odświeżona i pozbyła się zbędnego sebum. Fakt, że zaraz po jej użyciu, skóra twarzy jest napięta, ale wystarczy ją nakremować i to uczucie znika. Mi, posiadaczce cery mieszanej w kierunku tłustej, czasem przydaje się takie "podsuszenie" twarzy i powiem Wam, że lubię to uczucie. Wiem, że skóra mieszana potrzebuję nawilżenia podobnie jak skóra sucha, czego czasem nie wiedzą laicy kosmetyczni i ostro matują zamiast nawilżać, myśląc, że pozbędą się świecenia. A to niestety działa zupełnie odwrotnie, pamiętajcie! Ja zaopatruję się w glinki w sklepie zrobsobiekrem.pl, gdzie ich ceny wahają się w okolicy 6-6,50zł/50g.
Przechodząc do nawilżania o którym pisałam wcześniej, aktualnie używam kremu Embryolisse Lait - Creme Concentre,
który dostałam do testów w ramach współpracy.
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, kiedy firma zaproponowała mi przetestowanie go, bo w internecie nie ma ani jednej negatywnej opinii o nim. Myślicie, że moja będzie pierwsza? Powiem Wam, że używam go krótko, ale nie zapowiada się, żebym jako pierwsza wystawiła mu negatywną opinię. Więcej o nim w osobnej notce :)
Aktualnie używam wyłącznie tego kremu i na dzień i na noc, zrezygnowałam z kremu matującego (tak, mam cerę mieszaną, nie suchą), bo po prostu nie widzę potrzeby matowania cery. Jego cena to ok. 45zł/30ml lub 80zł/75ml.
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, kiedy firma zaproponowała mi przetestowanie go, bo w internecie nie ma ani jednej negatywnej opinii o nim. Myślicie, że moja będzie pierwsza? Powiem Wam, że używam go krótko, ale nie zapowiada się, żebym jako pierwsza wystawiła mu negatywną opinię. Więcej o nim w osobnej notce :)
Aktualnie używam wyłącznie tego kremu i na dzień i na noc, zrezygnowałam z kremu matującego (tak, mam cerę mieszaną, nie suchą), bo po prostu nie widzę potrzeby matowania cery. Jego cena to ok. 45zł/30ml lub 80zł/75ml.
Od niedawna używam również żelu pod oczy z firmy Flos-Lek.
Staram się go używać 1-2 razy dziennie i efekty jakieś są. Nie chcę zapeszać, ale ten żel ładnie niweluje suchość w okolicach oczu a miałam z tym problem.
Jeśli za jego pomocą chcecie pozbyć się cieni pod oczami, to może być problem. Jednak jeśli Wasza skóra pod oczami jest dość sucha, to polecam go wypróbować :)
Staram się go używać 1-2 razy dziennie i efekty jakieś są. Nie chcę zapeszać, ale ten żel ładnie niweluje suchość w okolicach oczu a miałam z tym problem.
Jeśli za jego pomocą chcecie pozbyć się cieni pod oczami, to może być problem. Jednak jeśli Wasza skóra pod oczami jest dość sucha, to polecam go wypróbować :)
Jeśli
chodzi o pielęgnację mojej cery, to nie używam nic więcej. Wychodzę z
założenia, że więcej nie znaczy lepiej i o dziwo sprawdza się to. No i taka mała rada ode mnie - jeśli macie skórę trądzikową, to pamiętajcie, żeby nie trzeć jej ręcznikiem, tylko przykładać go delikatnie do twarzy i osuszać ją w ten sposób. Zaoszczędzicie zarazkom wędrówek i zobaczycie, że syfki nie będą występowały tak często, bo zarazki nie będą roznoszone po całej twarzy :)
Co myślicie o mojej pielęgnacji? Dajcie znać w komentarzach.
u mnie najnowszy post o peelingu enzymatycznym :) zapraszam !- może ten będzie ok
OdpowiedzUsuńobserwuję!
www.la-mujer-perfectaa.blogspot.com
też używam peelingu enzymatycznego, ostatnio odkryłam jak rewelacyjnie działa na moją skórę:) nasza pielęgnacja wygląda bardzo podobnie szczerze mówiąc:) też nakładam maseczki, a później dobrze nawilżam:)
OdpowiedzUsuńW takim razie zaraz zerknę do Ciebie czego Ty używasz i może zgapię :D
Usuńmam krem pod oczy z flosleku ale jakas inna wersje ;) Ale to chyba bedzie kolejny jakim sie zaintereuje ;D
OdpowiedzUsuńJa mam w planach przetestowanie wszystkich :D
UsuńNie mogę się przekonać do peelingów enzymatycznych. Wiem, że są delikatniejsze, ale odnoszę wrażenie, że (przynajmniej w moim przypadku) są zupełnie nieskuteczne.
OdpowiedzUsuńJa jako posiadaczka cery trądzikowej niestety nie mogę używać mechanicznych, ponieważ tylko roznoszę zarazki po całej twarzy a chciałabym, bo mam jeden ukochany :(
UsuńMam ten peeling od Ziaji i moim zdaniem nie robi kompletnie nic :/ Embryolisse ubóstwiam, ale już Ci o tym pisałam ;)
OdpowiedzUsuńPisałaś pisałaś :)
Usuńteż lubię zieloną glinkę :D
OdpowiedzUsuńFajne jest to uczucie jak zasycha na twarzy i jak chcesz coś powiedzieć, to glinka się łamie :D
UsuńPodziwiam, że umiesz się zmobilizować do używania kremu pod oczy - sama zawsze o nim zapominam i po prostu przejeżdżam po powiekach zwykłym kremem ;) I dobrze, że napisałaś o peelingu Ziai... czaiłam się na niego i wiem już, że lepiej sobie ten zakup podarować ;)
OdpowiedzUsuńPrzez zakupem tego żelu nie używałam nic, teraz jednak kiedy kupiłam, staram się być systematyczna, żeby móc napisać wyczerpującą recenzję na jego temat :) Jak i na każdy inny :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować glinkę zieloną, czuję, że przy mojej cerze byłaby idealna! A o żelu z flos-leku myślałam już jakiś czas :D
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, mam pytanie co do spotkania bloggerek podkarpackich- czy moje zgłoszenie dotarło? Bo nie dostałam żadnej odp i nie wiem czy wszystko ok czy może nie wylądowało w spamie;)
Zgłoszenie dotarło :) Za niedługo wstawię wstępną listę bloggerek, które wezmą w nim udział (wstępna, bo wiadomo, że do listopada każdej z Was może wypaść jednak coś innego i wtedy ktoś inny wskoczy na to miejsce) :)
UsuńNo to super, bo już się bałam, że coś nie tak :P. W takim razie czekam na listę i mam nadzieję, że się załapałam:)
UsuńNie wiedziałam, że ziaja ma peeling enzymatyczny, ja używam z pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje? :)
Usuńbardzo lubię żele pod oczy z flos-leku :)
OdpowiedzUsuńPeeling z Ziaji u mnie też się nie sprawdził. Ja ostatnio szukam kosmetyku który pomoże mi w walce z zaskórnikami.
OdpowiedzUsuńPolecam mydło Aleppo :)
UsuńTo znowu ja;) Nominowałam Cię do Liebster blog http://justtyna.blogspot.com/2013/09/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńW kolejce czeka na mnie olejek do mycia właśnie z tej serii Ulga :) Glinki kocham!
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić ten krem pod oczy, bo jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie.
OdpowiedzUsuńPeelingi używam też enzymatyczne, obecnie Lirene i sprawdza się całkiem fajnie. ;)